Louis BRAILLE
1809 – 1852. Żył 43 lata..
Francuz, ociemniały pedagog
Wynalazca systemu pisma dla niewidomych.

godz. 21.45

(X) Halinka i Robert. Halinko mocne podzięki za zdecydowanie się odebrania
dyktowania. A ja przyznaję bardzo tego pragnąłem. Ale przystąpmy teraz do rzeczy.
Gdybym nie był niewidomy przypuszczalnie nie stworzyłbym systemu czytania dla
upośledzonych z powodu braku wzroku. Dlatego gdy ten system stworzyłem, może to
trudne do zrozumienia, ale ja otóż byłem zadowolony, że byłem niewidomy. Tyle, tyle
biednych ludzi mogło zacząć czytać książki, zostawiać informacje, notatki, a nawet
czytać godziny. Gdy się tak zastanowicie, pojmiecie, że ja potem NIE żałowałem, że
mam to upośledzenie. Ja co więcej, ja byłem zadowolony. Ja rozumiem to brzmi jak
szaleństwo. Wierzcie mi ja szalony nie byłem. Ale gdy się tak zastanowicie jestem
pewien zrozumiecie mnie. Bo na to ażeby wynaleźć pismo dla niewidomych trzeba
być niewidomym.

Halinko jest tutaj pewien Anglik który powiedział ci że zachorował gdy miał 16 lat.
Otóż on powiedział, że on nie chce być wyleczony gdyś ty mu powiedziała o Św.
Walerii Sikorzynie, że kto wie może ona wyleczy jego. On ci wyjaśnił, że żona jego
jest kaleką od urodzenia. Za bardzo dobrze z sobą żyją. Że on podejrzewa, że gdyby
był wyleczony on przypuszczał małżeństwo jego być może rozeszłoby się. A on za nic
tego nie chciałby. Ale on właśnie dlatego, że był kaleka na wózku, on wynalazł
sposób, ażeby wózek inwalidzki można było zatrzymać gdyby był na pochyłości. On
ci dziękuje za twoje dobre chęci dopomożenia mu. Poznał oczywiście Św. Walerie do
której chciałaś go zawieźć. Ze mną było tak samo. Ja byłem zadowolony, że dzięki
swemu kalectwu ja mogłem tak jak on dopomóc nieszczęśliwcom. Bo to, że
wszelkiego rodzaju kalectwa są nieszczęściem danej osoby, to chyba nikt nie ma
wątpliwości.

Ja teraz pragnę wyjawić dlaczego ja byłem niewidomy. Ja żyłem we Francji,
pastwiłem się nad więźniami. Nazywano mnie „ten czort”. Byłem sadystą. Mnie
sprawiało przyjemność gdy mnie się bali widziałem strach w ich oczach. Mnie przykro
jest przyznać się do tego, ale ja to robię z CAŁĄ świadomością. Braille’a znają na
świecie. Niechaj ludzie wiedząca co Braille „zarobił” na ciemnotę – żył w swoim
świecie bez światła. Ja wierzę, że tym oto dyktowaniem ja będę w stanie dopomóc
milionom. Jesteś zdziwiona Halinko. A tak, ja wiem co ci dyktuję, co wkładam ci do
tej twojej dobrej główki o dobrych intencjach. Moi drodzy nic nie otrzymuje się
bezpodstawnie. Na wszystko „zarabia” się . Nic nie ma za nic. Powtarzam jeszcze raz,
kalectwa również.

Ja rozumiem, że ci którzy są kalecy w ten czy inny sposób, im się nie będzie
podobać to co ja powyżej podyktowałem. Trudno moi drodzy Nic za darmo. Musicie
zdać sobie z tego sprawę. Nieprzyjemnie wam to trudno. Dochrapaliście się kalectwa
za COŚ.

Ja rozumiem to nie należy do przyjemności czytać takie oświadczenie. Bo większość
kalek przeróżnego rodzaju wolałaby uchodzić za ofiary, ofiary losu. Nie próbujcie
oszukiwać siebie ani też innych. To nie ma sensu. Nic wam to nie da, oszukiwanie
siebie robienie z siebie ofiar przypadku. Otóż przypadków NIE MA. Zawsze i
wszędzie jest ta nieubłagana sprawiedliwa z najsprawiedliwych Konsekwencja aktów
zadanych gdzieś, kiedyś, komuś.

Cudów nie ma tego rodzaju. Nikt z was nie byłby ułomny gdyby na to nie zasłużył.
A tak popatrzcie na szpalty gazet. Rabunki, oszustwa, morderstwa perfidne,
wzbogacenie się kosztem innych sił, zdrowia, życia, jak na przykład w wypadku
handlowania narkotykami. I jak wy to sobie wyobrażacie, ci wszyscy ludzie łącznie z
terrorystami oni nie zapłacą i to drogo, bardzo drogo nawet, za te lekceważenie
szastanie cudzym szczęściem, życiem. Za łzy krewnych kochających, których
potracili, potracą, za unieszczęśliwienie tak olbrzymiej ilości ludzi niewinnych,
rodziców cierpiących katusze po stracie swoich ukochanych dzieci, zabitych czy
zniszczonych na ciele a i psychicznie zrobienie z ich dzieci bezwolne kukły. O, o nie
myślcie, że tym złoczyńcom to ujdzie. Zapłacą i to ciężko. I wiecie ja ich nie żałuję,
tak samo jak nie żałowałem siebie, gdy się dowiedziałem za co ja zasłużyłem tak
sromotnie na to straszne kalectwo.

Gdy odszedłem fizycznie jako Braille, natychmiast wytłumaczone miałem dlaczego
byłem niewidomy. Zobaczyłem tego byka a człowieka, siebie w poprzednim życiu.
Rozpasiona świnia. To ubliżenie dla świni. Ale rozumiecie o co mi chodzi. Taki
okrutnik a ludzie w lochach często za byle co. Czasem w depresji rzucali się na mnie,
bo już dłużej nie mogli znieść moich cięgów, wymyślań, ciskaniem w nich jedzeniem
gdy byli tak bardzo głodni a zbierać wylanej „zupy” nie mogli. W takich wypadkach
kara ich przedłużała się. Ach jaki ja potwór byłem. Ja niestety już wiem, że za tę
straszną ilość nakrzywdzonych ludzi ja nie będę mógł się urodzić szczęśliwy. Ja aż
boję się tych cierpień, które na mnie, czy wcześniej czy później, ale przyjść muszą.
Cierpiałbym więcej żyć i znacznie bardziej gdyby nie ten mój system, szczera chęć
a.. bezinteresowna naprawdę – chęć dopomożenia niewidomym . Poza tym ja już jako
Braille nie byłem złym człowiekiem. Dlatego cierpiąc przy tym, ja już dość dużo
okupiłem. Żałuję, ale mnie jeszcze daleko do kompletnego oczyszczenia się. Ale i ja,
kiedyś przyjdzie czas, urodzę się zdrowy, dobrze wyglądający z bystrym umysłem, a
uczciwy również.

Moi drodzy, oto ta moja spowiedź, która wierzcie nie przyszła mi łatwo. Ta
spowiedź wylana szczerze w tym oto moim dyktowaniu z chęcią przyjścia
kryminalistom z pomocą, otwarcia im oczu na tę wielką prawdę konsekwencji
własnych czynów. Te moje znowu bezinteresowne intencje – oto dopomogą mi w
okupieniu po części spłat, jakie niestety ciążą na moim Duchu. Dlatego ja
NAPRAWDE jak najserdeczniej dziękuję za danie mi szansy dopomożenia ludziom,
którzy teraz zadają ból, którzy teraz krzywdzą. Pamiętajcie słowa Chrystusa Pana
Jezusa okazuje się Boga Stwórcy, Rodziców naszych Duchowych słowa „Co posiejesz
to zbierzesz” I tak pomyślcie co wy zbierzecie, co siejecie?!?! Ale wara, nie śmiejcie
gdy będziecie takimi czy innymi połamańcami czy nieszczęśnikami, nie śmiejcie za to
winić Boga. Wińcie siebie. (X)

godz. 22.57
1 godz. 12 min.
czytanie 11 min.



 
Copyright 1985-2011 by New Reality Books. All Rights Reserved